Dodaje, że niedawno producenci oferowali konsumentom truskawki w ciągu dwóch miesięcy każdego lata. W tej chwili widać, że sezon truskawkowy będzie bardzo krótki chociaż owoce sprzedawane są po w miarę zadowalających cenach.
- Trudno mówić o opłacalności produkcji kiedy ta jest niewielka. Nawet duży wzrost cen w stosunku do poprzednich lat nie zrekompensuje strat - przyznaje.
Według niego, należy spodziewać się, że w dalszym ciągu ceny truskawek będą dużo wyższe ze względu na mniejsze zbiory. - Mamy nadzieję, że przemysł przetwórczy, który w przypadku wielu gatunków dyktuje ceny, nie będzie stosował znanych nam z poprzednich lat zabiegów sztucznego zaniżania poziomu cen - podkreśla prezes Związku Sadowników RP.
- Doskonale wiemy, że nie ma zapasów przetworów owocowych z poprzednich lat, nie będzie też dużych zbiorów w innych krajach europejskich, więc wszystko wskazuje na to, że surowca będzie dużo mniej niż będzie tego oczekiwać rynek. Dlatego muszą zafunkcjonować wyższe ceny, które będą pewną rekompensatą z tytułu przymrozków - przyznał Maliszewski.
Oglądaj na : www.sadyogrody.pl