Po wprowadzeniu przez Federacje Rosyjską embarga na polskie owoce i warzywa firmy eksportowe pokładały duże nadzieje w rynku indyjskim, na którym można było ulokować część naszej produkcji. Z uwagi jednak na procedury fitosanitarne było to prawie niemożliwe. Jednak z dniem 8 listopada br. bariery te zostały zdjęte i handel może zostać uruchomiony na znaczną skalę. Tym bardziej, iż na podstawie uzyskiwanych informacji zainteresowanie naszymi owocami ze strony indyjskich kontrahentów jest duże. Głównie ze względu na dużo niższe zbiory jabłek w Indiach, które bez wątpienia nie nie będą w stanie zaspokoić ich popytu. Szacuje się, że tegoroczna produkcja jabłek w tym kraju wystarczy maksymalnie do grudnia br. Wobec tego stawia to przed polskimi eksporterami ogromną szansę na wejście z naszą ofertą i tym samym podjęcia długofalowej współpracy z tamtymi kontrahentami. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, iż Polska oferuje obecnie najniższe ceny jabłek na świecie, co stawia nas w świetle dostawcy taniego surowca, co nie wróży dobrej perspektywy dla polskich producentów.