czwartek, 22 wrzesień 2016 08:03

Rozmowy z J. Plewą o unijnej pomocy dla sadowników bez wielkich nadziei

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W czasie spotkania, które odbyło się 21 września br. w Sejmie z Jerzym Plewą- Dyrektorem Generalnym ds. Rolnictwa i najbliższym współpracownikiem Phila Hogana- Unijnego Komisarza ds. Rolnictwa, mieliśmy okazję wspólnie z Krzysztofem Czarneckim przedstawić mu dwa bardzo ważne problemy stojące dziś przed naszym sadownictwem.

 

Pierwszy to pomoc dla tych, którzy mają dziś straty z tytułu niemożności eksportu na objęty zakazem handlu rynek rosyjski. Dziękując za ubiegłoroczny mechanizm wycofywania owoców i warzyw poprzez bezpłatną dystrybucję, który miał w ubiegłym sezonie ogromne znaczenie, wskazałem na konieczność jego kontynuowania. Miedzy innymi, to właśnie dzięki niemu ubiegły sezon nie zakończył się dramatem. Podkreśliłem też konieczność jego kontynuowania w tym roku, jednak najlepiej na nieco innych zasadach, kierując nadwyżki na poza unijne rynki zewnętrzne, albo na produkcję bioenergii. Pokazałem na przykładzie poprzedniego sezonu i naszych jesiennych doświadczeń, że pomoc jest niezbędna, bo zapobiega spadkowi cen w całej Europie. Dałem do zrozumienia, że obecny przyznany Polsce limit (88 tys. ton, wobec blisko 300 tys. ton w ubiegłym sezonie) jest wielce niewystarczający i jeśli szybko nie nastąpią kolejne nabory, to efektem będzie dalszy spadek cen i to nie tylko w Polsce.

Odniosłem się też- drugi problem- do pojawiających się informacji o wynikach negocjacji umowy o wolnym handlu produktami rolnymi ze Stanami Zjednoczonymi TTIP, które mogą mieć niekorzystny wpływ dla naszego rolnictwa. Otóż pomimo pozornych korzyści dla naszego kraju wynikających z umożliwienia eksportu, to postawione przez stronę amerykańską wymagania, szczególnie fitosanitarne, mogą okazać się barierą skutecznie uniemożliwiającą eksport owoców do tego kraju. Dowodem jest choćby bardzo podobny rynek Kanady, gdzie mimo otwarcia udało się w poprzednim sezonie wyeksportować jedynie kilkaset ton jabłek. Z drugiej zaś strony istnieje ryzyko, że Unia Europejska stworzy bardzo liberalne zasady wwozu owoców na swoje terytorium (np. poprzez zniesienie ceł) i staną się one bardzo konkurencyjne dla naszych produktów.

W kuluarach Krzysztof Czarnecki podjął temat rozpoczęcia rozmów z Rosją na temat wznowienia eksportu i potrzeby zaangażowania się w to Komisji Europejskiej i Polski. Zaznaczył, że nasze sadownictwo nadal nie może sobie poradzić bez tego rynku i płaci ogromne koszty za błędy unijnych i polskich polityków.

Niestety na żaden z poruszanych tematów nie dostaliśmy konkretnej odpowiedzi. Padło jedynie nieformalne stwierdzenie, że sytuacja będzie analizowana i w razie rozwoju sytuacji będą podejmowane dalsze decyzje.

Ze strony obecnego na spotkaniu polskiego Wiceministra Rolnictwa nie padło ani jedno słowo odnoszące się do podejmowanych przez nas problemów. A przecież do skuteczności w poruszonych przez nas tematach konieczna jest aktywność polskiego Ministerstwa Rolnictwa i twarde stanowisko popierające nasze postulaty.  Odnoszę, bowiem wrażenie, że dziś interesuje się nami zdecydowanie mniej, niż jeszcze rok temu i to pomimo o wiele gorszej sytuacji cenowej.

 

Mirosław Maliszewski, Prezes Związku Sadowników RP.

Czytany 8523 razy Ostatnio zmieniany czwartek, 22 wrzesień 2016 09:25

Informator

Wiedza sadownicza

  • 1
  • 2

Reklama