czwartek, 08 wrzesień 2016 07:29

Maliszewski: Przetwórstwo z premedytacją wykorzystuje naszą słabą pozycję

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Największą przyczyną obecnych bardzo niskich cen jest rosyjskie embargo i zbyt niskie wynegocjowane przez Polskę kwoty interwencji w ramach tzw. wycofywania – mówi w rozmowie z serwisem www.sadyogrody.pl Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP, poseł (PSL).

Według niego, gdyby eksport jabłek deserowych funkcjonował na poziomie sprzed rosyjskich ograniczeń, albo gdybyśmy mieli nie 88 tys. ton, ale tak jak w ubiegłym roku 300 tys. ton na wycofanie, przemysł przetwórczy nie mógłby zastosować tak upokarzających cen. - W tej chwili z premedytacją wykorzystuje nasza słabą pozycję – przyznaje.

- Zwróćmy uwagę, że rok temu sadownicy mieli alternatywę: albo przystać na ceny na skupach, albo poczekać z jabłkami na uruchomienie dostaw w ramach unijnej pomocy. Wybierali przeważnie to drugie i dlatego ceny jabłek przemysłowych systematycznie rosły. Wyjściem z sytuacji jest szybkie zwiększenie przez Komisję Europejską limitu dla naszego kraju i skierowanie owoców po atrakcyjnych stawkach głownie do biogazowni – tłumaczy.

Maliszewski mówi, że to jednak wymaga zdecydowanej postawy naszego ministra rolnictwa i szybkiego uruchomienia naborów. - Kolejną przyczyną zachowania przetwórców są dość duże dostawy jabłek uszkodzonych gradem. Widać - co od lat podkreślamy - że sentymentów w tym biznesie nie ma. Przetwórnie nastawione są na maksymalizację zysku, a nie współpracę z sadownikami. Dlatego nie wykluczamy protestów także pod zakładami – podsumował prezes Związku Sadowników.

Czytaj więcej:http://www.sadyogrody.pl/przetworstwo/105/maliszewski_przetworstwo_z_premedytacja_wykorzystuje_nasza_slaba_pozycje,6854.html

Czytany 10972 razy Ostatnio zmieniany czwartek, 08 wrzesień 2016 08:01

Informator

Wiedza sadownicza

  • 1
  • 2

Reklama