wtorek, 19 lipiec 2016 12:57

Uzależnienie się od jednego gatunku czy rynku jest ryzykowne

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Sadownicy widzą, że uzależnienie się od jednego gatunku czy jednego rynku jest dużym ryzykiem. Embargo rosyjskie wyraźnie pokazało, że warto było mieć inne możliwości sprzedaży. Dzisiaj wiele gospodarstw decyduje się na dywersyfikację produkcji - mówi serwisowi www.sadyogrody.pl Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP, poseł (PSL).

 

 

Obok jabłek sadownicy produkują także inne gatunki. - Dobierają również nowe odmiany pod potrzeby nowych rynków na odmiany jednokolorowe, twarde, które dobrze zniosą transport. Przede wszystkim sadownicy i grupy producenckie widzą, że trzeba szukać nowych miejsc sprzedaży - tłumaczy.

Oby było ich bardzo dużo, ponieważ załamanie na jedynym rynku powoduje, że można produkcję ulokować na innym. Myślę, że dla nas w dalszym ciągu najbardziej atrakcyjny będzie rynek rosyjski. Liczymy, że embargo kiedyś się zakończy, ale wobec jego ciągłego trwania jest bardzo mocna presja na otwieranie nowych miejsc sprzedaży - mówi Maliszewski. 

Maliszewski tłumaczy, że trzeba pokazywać konsumentom z nowych dalekich rynków, że są jabłka dwukolorowe wyprodukowane w Europie są bardzo smaczne. - Jednak konieczna jest zmiana struktury odmianowej sadów na takie, które spełniają oczekiwania tamtych rynków. Jednak do tego konieczne są pieniądze pomocowe - zarówno z budżetu krajowego, jak i budżetu Unii Europejskiej. Nie da się przestawić gospodarstwa z roku na rok - podsumował prezes Związku Sadowników RP. 
Więcej:www.sadyogrody.pl

Czytany 11119 razy

Informator

Wiedza sadownicza

  • 1
  • 2

Reklama