czwartek, 05 lipiec 2018 05:49

Bez protestu się nie obejdzie

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

To, co w tym roku wyprawia przemysł przetwórczy woła o pomstę do nieba. Jeszcze nie zaczęły sie zbiory wiśnii, a cena spada na łeb na szyje. Każdego dnia jest o kilka- kilkanaście groszy niższa. Dostaw nie ma, cena w dół. Na normalnym rynku jest zupełnie odwrotnie. Puste magazyny i zapotrzebowanie na przetwory na rynkach zewnętrznych dawały nadzieję przed rozpoczęciem skupu na „normalność”. Nic z tych rzeczy. Przetwórcy postanowili odbić sobie za ubiegły rok.

Na domiar złego znacząco wzrosły koszty zbioru i obowiązki dla plantatorów w związku z zatrudnianiem cudzoziemców. Zamiast zrywać owoce, sadownicy stoją w kolejkach w urzędach, bojąc się kar. To jest chore.

Nie widac większego zainteresowania ze strony Ministertswa Rolnictwa i samego Ministra. System umów kontraktacyjnych został zimą zaprzepaszczony i właściwie poza protestem nie mamy możliwości skutecznej metody oddziaływania na zakłady.. Wszystko wskazuje więc, że będzie on konieczny. I to zarówno pod zakładami, jak też w Warszawie.

Zespół roboczy, w którym uczestniczą przedstawiciele Zwiazku Sadowników RP nie jest w stanie wypracować rowiązań, które szybko poprawiłyby sytuację.


Mirosław Maliszewski

Czytany 4779 razy Ostatnio zmieniany czwartek, 05 lipiec 2018 13:18

Informator

Wiedza sadownicza

  • 1
  • 2

Reklama