Znowu w górę idzie cena jabłek na obieranie i w tym momencie oscyluje już wokół 1,20 – 1,40 zł/kg, a czasem osiąga jeszcze wyższe pułapy, jeśli są to Jonagoldy w preferowanym rozmiarze oraz o wymaganej jędrności. Skąd popyt? Te owoce poszukiwane są głównie przez Zachód, gdzie skończyły się już miejscowe Jonagoldy. Choć na początku sezonu zachodni odbiorcy nie byli przekonani i raczej nie decydowali się na zakup Ligola i Idareda, tak teraz te odmiany również są chętnie kupowane. Można więc przypuszczać, że zapotrzebowanie jest duże.
Podwyżka na rynku drugiej klasy wymogła wzrost cen najlepszych jakościowo owoców. Tutaj najwyższe pułapy osiąga Gala Royal i inne jej paskowane mutacje, i ta odmiana jest najczęściej poszukiwana przez zachodnich kupców. Obecnie za kilogram tych jabłek w rozmiarze +60 mm można otrzymać od 2,00 do 2,40 zł/kg (za każdy kilogram jabłek w skrzyni). Inne odmiany także odnotowują podwyżki. W tym momencie Szampiona i Jonagoldy w grójeckim można sprzedać za około 1,70 zł/kg, Golden Delicious osiąga około 1,80 zł/kg, a Red Jonaprince 1,90 – 2,00 zł/kg. Idared 1,50 zł/kg. Najtańszy jest Gloster – 1,40 zł/kg.
Obecne ceny są już wyższe niż we wrześniu (kiedy to jabłka były najdroższe, bo rynek obawiał się o wielkość zbiorów), lecz dalej (po odjęciu kosztów przechowywania oraz ubytku masy) można uznać, że bardziej opłacalnym było sprzedać owoce prosto z drzewa.
Sadowników nurtuje pytanie o dalszą możliwość wzrostu cen owoców. Potencjał ku temu jest, bo ceny zachodnich jabłek są jeszcze wyższe, a owoce w wielu krajach już się kończą. Niestety, niektórzy wskazują na barierę odmianową (Ligol i Idared czy Gloster nie są popularne wśród zachodnich odbiorców, a u nas dominują w przechowalniach) oraz jakościową (standardy zachodnie są wyższe).
źródło:www.e-sadownictwo.pl