Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. koncelebrowana, odprawiona o
godz. 11.00 w bazylice jasnogórskiej. Eucharystii przewodniczył ks. kan.
Wojciech Kołakowski, krajowy duszpasterz ogrodników, a homilię wygłosił ks.
Janusz Nawrot. Słowa powitania w imieniu Jasnej Góry wypowiedział o.
Mieczysław Polak, podprzeor sanktuarium.
„Życie wiary w Syna Bożego, to na tym podstawowym poziomie, to jest życie
według Jego nakazów, zachęt, życie według tego, co nam podpowiada, a więc
przede wszystkim życie walki z samym sobą, by realizować Jego wolę, nie
własną, która czasem może stać w poprzek tejże woli Bożej – mówił podczas
homilii ks. Janusz Nawrot - To także gotowość pozostania Mu wiernym nawet,
gdy trudne stają się warunki pracy i zagrożone są cele jakie wyznaczamy
sobie w życiu. Długim, już ponad rocznym przykładem tego jest, jak dobrze
wiemy, złośliwe polityczne embargo Rosji na nasze produkty ogrodnicze,
obliczone na załamanie produkcji, i nie ma co się spodziewać, sądzę,
efektywnej pomocy Unii Europejskiej, której kraje członkowskie chętnie wejdą
w miejsce, jakie dotychczas zajmowała Polska na tym rynku. Daj Boże, aby tak
było dalej jak mamy okazję chociażby słyszeć pewne zwiastuny polepszenia
sytuacji, że oto jakość i wspaniałość polskich produktów zdobywa sobie
uznanie na zupełnie nowych rynkach zarówno Azji Wschodniej, jak i Europy
Zachodniej, i być może kiedyś upokorzona Rosja sama przyjdzie prosić, abyśmy
zechcieli posyłać tam towar. (…) Taka niesprawiedliwa sytuacja może stwarzać
w każdym z nas silną pokusę działań ponad przykazaniami Bożymi, czasem ze
szkodą dla pracowników. Więc starajmy się mimo wszystko, mimo tych trudów
obecnych, do końca być uczciwymi wobec zatrudnianych przez nas robotników
najemnych, wobec klientów, wobec siebie, by unikać też niszczenia siebie,
nieuczciwej konkurencji, braku solidarności i wspomagania siebie. Tylko
bowiem wówczas, gdy stajemy na tej wysokości zadania możemy liczyć również
na taką pomoc samego Pana, który w końcu żywotnie jest zainteresowany naszym
sukcesem”.
Oprawę muzyczną liturgii przygotował Jasnogórski Chór Dziewczęcy „Filiae
Mariae”.
Przed Mszą św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej miał miejsce Akt
Zawierzenia Maryi Polskich Ogrodników. W programie zaplanowano także
spotkanie dotyczące spraw ogrodnictwa w Polsce w Sali o. Kordeckiego.
Pielgrzymka zakończy się nabożeństwem Drogi Krzyżowej na Wałach
jasnogórskich o godz. 13.15.
„My przychodzimy do Matki Bożej Częstochowskiej po to, żeby uprosić u Niej
łaski dla ogrodników. Te pielgrzymki naładowują w nas akumulatory, które
potem przez cały rok służą w pracy ogrodnikom i całym rodzinom ogrodniczym.
Dla nas spotkanie z Matką Bożą Częstochowską jest bardzo ważne i po
pielgrzymce czekamy już na kolejną pielgrzymkę - opowiada Bogdan Biadała,
prezes Wielkopolskiego i Polskiego Związku Ogrodniczego – Jeśli chodzi o
kondycję polskiego ogrodnictwa jest ona dość dobra. Po wejściu do Unii
Europejskiej ogrodnicy zmienili technologię produkcji i unowocześnili sady,
szklarnie, ogrody, warzywa na polu. To ogrodnictwo może się poszczycić tym,
że jest nie gorsze niż ogrodnictwo w Holandii, Belgii czy w Niemczech”.
Małgorzata Korbin, dyrektor Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach zapytana
czym zajmuję się Instytut opowiada: „Instytut robi wszystko, co może, by
wesprzeć polskiego sadownika. Z instytutu wyszły programy ochrony roślin, z
Instytutu wchodziły i wychodzą różne nowości związane z nawadnianiem,
nawożeniem roślin, zarówno sadowniczych jak i roślin warzywnych. W
instytucie mamy dużo laboratoriów, może nie bezpośrednio na polu, ale
również pracuje się tworząc podstawy naukowe, by polskiemu ogrodnictwu było
jak najlepiej”.
„Zajmuję się teraz tylko jabłkami, to znaczy co zrobić, żeby ta produkcja
jabłek była opłacalna, żeby móc jabłka sprzedać, bo z tym są coraz większe
problemy. Myśmy produkcję jabłek rozwinęli w ciągu ostatnich 20 lat z 1,5
mln do 4 mln ton. My jesteśmy od kilku lat największymi producentami jabłek
w Europie i trzecim na świecie. Jest wielka produkcja, ale zaczynają się
problemy ze zbytem - podkreśla Eberhard Makosz, z Towarzystwa Rozwoju Sadów
Karłowych – Naszym rynkiem zbytu dla jabłek jest cała Europa i Wschodnia, i
Zachodnia. Do tej pory, do embarga eksportowaliśmy 1 mln 200 tys., na Wschód
eksportowaliśmy 700 tys.-800 tys., teraz 200 tys. To jest ta trudność, jeśli
nie zwiększy się eksport na Wschód, to będziemy musieli zmniejszyć produkcję
jabłek w Polsce. (…) Podsumowując, musimy szukać rynków zbytu poza Europą”.
Tegorocznym gospodarzem pielgrzymki był Wielkopolski Związek Ogrodniczy w
Poznaniu.
o. Stanisław Tomoń