Jak dodaje, rynek rosyjski jest nam nadal potrzebny i bardzo atrakcyjny dla polskich sadowników, ponieważ intensywnie się rozwija i zwiększa zapotrzebowanie na żywność.
- Rosja – w odróżnieniu od wielu krajów na świecie – zwiększa import jabłek. Nie jest w stanie zaspokoić tego popytu własną, choć rozwijającą się produkcją – mówi Mirosław Maliszewski.
Polskę obowiązuje podwójne embargo. Pierwsze zostało nałożone bezterminowo od 1 sierpnia 2014 r. ze względu na (rzekome) nieprawidłowości w eksporcie polskich owoców, a drugie - to to polityczne - naniesione na wszystkie kraje UE, USA i Kanadę (na okres 1 roku).
- Relacje między Polską a Rosją są na tyle trudne, że nie spodziewajmy się szybkiego zniesienia embarga na polskie owoce z 1 sierpnia. Mam jednak nadzieję, że Rosja zrezygnuje z „unijnego” embarga, co już pozwoliłoby polskim jabłkom na szersze zaistnienie na arenie międzynarodowej – mówi prezes Związki Sadowników RP.
Jego zdaniem, jeśli inne kraje unijne będą mogły eksportować do Rosji, to sprzedadzą tam większość swojej produkcji, a polscy dostawcy wejdą na ich lokalne rynki. Tak dzieje się obecnie, w przypadku krajów bałkańskich i Białorusi, gdzie jesteśmy dużym dostawcą jabłek.
Czytaj więcej:
http://www.portalspozywczy.pl/owoce-warzywa/wiadomosci/posel-maliszewski-o-eksporcie-jablek-do-rosji-video,114428.html
Źródło: www.portalspozywczy.pl Autor: www.sadyogrody.pl