wtorek, 08 grudzień 2020 09:06

Opłata mocowa - o ile wzrosną rachunki za prąd w gospodarstwach ogrodniczych?

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Nowe stawki opłaty mocowej, które wejdą w życie od stycznia 2021 r. znacząco wpłyną na wzrost rachunków za prąd w gospodarstwach ogrodniczych i sadowniczych. Zdaniem Mirosława Maliszewskiego, prezesa Związku Sadowników RP, obciążenie to może stanowić od kilkuset do kilku tysięcy w ujęciu rocznym na jedno średniej wielkości gospodarstwo.

30 listopada Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) ogłosił nowe stawki opłaty mocowej. Od 1,87 do 10,46 zł miesięcznie wyniesie w 2021 r. stawka opłaty mocowej dla gospodarstw domowych. Inni odbiorcy energii elektrycznej zapłacą 0,0762 zł za kWh energii pobranej między godzinami 7 i 22 w dni robocze.

URE informuje, że od stycznia 2021 roku czekają nas zmiany na rachunkach za prąd. W części rachunku pobieranej przez dystrybutorów od nowego roku pojawi się nowa pozycja - tzw. opłata mocowa. Natomiast tzw. opłata OZE, która przez ostatnie trzy lata była zerowa, teraz pojawi się jako dodatnia wartość. Jednocześnie opłata kogeneracyjna zmniejszy się do zera.

Czy te opłaty wpłyną na rachunki za prąd za przechowywanie owoców w chłodniach?

Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP zapytany przez sadyogrody.pl, odpowiada: "Oczywiście opłata mocowa wpłynie na zwiększenie kosztów zużywanej energii elektrycznej, zarówno gospodarstw domowych, jak też energii do celów np. chłodzenia owoców, pomp do nawadniania, linii sortowniczych itp. Obejmuje ona tych, którzy korzystają z prądu w domach mieszkalnych, garażach, czyli na potrzeby związane z bytem i ci będą płacić ją w stałej stawce, ale obejmuje też tych, którzy mają tzw. taryfy przemysłowe, a więc pobierają prąd na cele gospodarstwa sadowniczego, w tym chłodnie do przechowywania owoców."

Jak dodaje Maliszewski, o ile w przypadku zużycia "domowego" stawka wydaje się nie być wysoka (od 1,87 do 10,46 zł, w zależności od zużytej rocznie energii), o tyle w przypadku zużycia "gospodarczego" jest to bardzo poważne zwiększenie kosztów każdego gospodarstwa sadowniczego.

- Wystarczy pomnożyć wskaźnik 0,0762 zł przez liczbę zużywanych kWh i wyjdzie, że obciążenie to może stanowić od kilkuset do kilku tysięcy w ujęciu rocznym na jedno średniej wielkości gospodarstwo. To już jest bardzo poważne obciążenia dodatkowymi, poza energetycznymi kosztami - komentuje.

- Warto powiedzieć, że ta opłata nie była z nami, czyli Związkiem Sadowników RP konsultowana i jak zwykle w ostatnim czasie jesteśmy tym kompletnie zaskoczeni. Napiszemy oczywiście w tej sprawie protest, ja złożę interpelację poselską, ale mam wrażenie, że nie przyniesie to żadnego skutku i znowu zostaniemy posądzeni o jakieś działania polityczne, niepotrzebną krytykę takiego, czy innego ministra… - podkreśla Mirosław Maliszewski.

Wielu sadowników zastanawia się czy będą podlegali stawkom dla gospodarstw domowych czy jako przedsiębiorcy. - Oczywiście jeśli sadownicy mają taryfę przemysłową, a większość ma, to ta stawka ich obejmie i zapłacą dużo większe rachunki. Chcę tylko przypomnieć, że już dziś sadownicy poza opłatą za zużytą energię elektryczną płacą: składnik zmienny, opłatę OZE, opłatę kogeneracyjną, składnik stały stawki sieciowej, opłatę abonamentową, opłatę przejściową. Nie wiem, czy ktokolwiek potrafi dziś wyjaśnić za co te opłaty właściwie są, a stanowią one kilkanaście procent więcej ponad opłatę za zużytą energię.  No i oczywiście na koniec od tych wszystkich składników muszą odprowadzić 23% podatku VAT - komentuje Maliszewski.

Źródło: www.sadyogrody.pl
Czytany 1457 razy

Informator

Wiedza sadownicza

  • 1
  • 2

Reklama