Susza to od kilku tygodni numer jeden w mediach. Nie bez przyczyny. Jest to zjawisko, które swoimi konsekwencjami dotyka wszystkich, zarówno rolników jak i konsumentów. Prowadzi do zmniejszonych plonów, a tym samym do wzrostu cen na sklepowych półkach.
W dobie obecnego kryzysu gospodarczego wywołanego epidemią koronawirusa powoduje obawę o brak wystarczającej ilości żywności w naszym kraju.
Jak radzić sobie z problemem i konsekwencjami suszy radzi w programie „Tydzień” Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jan Krzysztof Ardanowski. „Dla mnie jest ważne, żeby gospodarstwa utrzymały płynność finansową. Na to składa się kilka elementów. Przede wszystkim kończymy wypłaty dopłat bezpośrednich (...). Kończą się wypłaty pomocy do materiału siewnego(…). Rada Ministrów na moją prośbę wydała zgodę na uruchomienie następnych 280 mln zaległej pomocy suszowej. To jest skomplikowane i chce też bardzo wyraźnie to wytłumaczyć. To nie jest tak, że rolnictwo może otrzymać wszystko w tej chwili, w tym momencie, kiedy świat i Polska walczą o życie i zdrowie obywateli. Wszystko co było wcześniej zaplanowane, środki budżetowe, które były zaplanowane na pomoc i o tym wielokrotnie mówiłem, na wypłacenie wszystkich należności związanych z zeszłoroczną suszą tylko w części będą wypłacone w tym momencie, część będzie musiała zaczekać. Te środki, które uruchomiła Rada Ministrów pozwalają spłacić 90 tys. rolników, trzydzieści kilka tysięcy rolników otrzyma część swoich należności, a reszta będzie musiała jakiś czas zaczekać. Jest to przykre i dokuczliwe, ale to jest również niezbędne ze względu na wydatki budżetu państwa na walkę ze śmiercią i chorobą. Natomiast dla wszystkich, którzy byli dotknięci klęską jest uruchomiona bardzo dużą akcja kredytowa (…) 1 mld złotych. Jeżeli będzie mało, jeżeli banki będą sygnalizowały większe zainteresowanie rolników to jesteśmy przygotowani do rozszerzenia tej akcji kredytowej o następny miliard złotych. To dotyczy tych wszystkich, którzy mieli protokoły oszacowania do 100% (…) wykazanych strat mogą otrzymać kredyt rozliczany w 50 % przypomnę fakturami zakupu od czasu wystąpienia tej klęski (…). To jest kredyt obrotowy. Oprócz tego Ci, którzy chcieliby inwestować, jest to dziwne, w tym okresie raczej myślmy o przetrwaniu, a nie inwestowaniu, ale jeżeli ktoś się czuje na siłach, to jest również kredyt wysoko preferencyjny z dużą dopłatą państwa. Kredyt inwestycyjny pół miliarda złotych również dla tych, którzy byli doświadczeni różnymi klęskami, bo przecież nie tylko o suszę tutaj chodzi. Natomiast w najbliższym czasie uruchomimy dla wszystkich rolników wspierany ze środków Unii Europejskiej kredyt obrotowy z dopłatą z banku Gospodarstwa Krajowego(…). Może to pozwoli na utrzymanie płynności.”