Sezon 2019/20 jest skrajnie odmiennym do sez. 2018/19, kiedy mieliśmy do czynienia z rekordowym poziomem zbiorów (4 mln t). Według wrześniowych szacunków GUS krajowa produkcja jabłek w 2019 zmniejszyła się o 25% r/r do ok. 3 mln t, co miało przełożenie na znaczące wzrosty cen tych owoców - mówi w rozmowie z serwisem sadyogrody.pl Mariusz Dziwulski, ekspert rynków rolnych banku PKO BP.
Jak mówi, z danych IERiGŻ wynika, że przeciętna cena jabłek deserowych w okresie wrzesień-listopad zwiększyła się o 99% r/r. Warto jednak zauważyć, że ceny są niższe (-16% w okresie wrzesień-listopad) niż w sez. 2017/18 z produkcją na poziomie 2,44 mln t. Rynek znajduje się pod wpływem wysokiej globalnej podaży jabłek i relatywnie mniejszych spadków w UE. Światowa produkcja wg prognoz USDA w sez. 2019/20 zwiększy się o 6,7% r/r do 75,7 mln t, głównie w wyniku większej o 24% r/r produkcji w Chinach (41 mln t).
- Spadek podaży jabłek w 2019 r., spośród krajów UE, w największym stopniu dotyczył Polski. Pierwsze dane o zapasach jabłek w listopadzie (za WAPA) wskazują na ich stabilizację w krajach Europy Zachodniej, jednak przy istotnym spadku w Niemczech i rekordowo wysokim poziomie zapasów we Francji i Hiszpanii (dane nie obejmują Włoch, gdzie zanotowano 3-proc. spadek produkcji w 2019) - tłumaczy ekspert.
Według niego, silne wzrosty cen obserwowano również w przypadku jabłek do przetwórstwa – w okresie wrzesień-listopad o 142% r/r do 0,59 zł/kg. Niemniej hamująco na podwyżki działała perspektywa zwiększenia podaży koncentratu w Chinach. Dane IEG Vu wskazują, że po znaczącym spadku w sez. 2018/19, początek nowego sezonu przyniósł ożywienie w chińskim eksporcie ZSJ, w tym również do UE.
- Z powodu mniejszej podaży jabłek w sez. 2019/20 zmaleje prawdopodobnie polski eksport jabłek. Na wahania eksportu w ostatnich latach mają wpływ głównie czynniki podażowe, niemniej można oceniać że popyt zagraniczny na owoce z Polski jest wciąż niski. W sez. 2018/19 polski eksport jabłek wzrósł o 39% r/r do 992 tys. t, co było relatywnie niskim wolumenem biorąc pod uwagę rekordowy poziom zbiorów. Eksport był niższy niż w sez. 2016/17 oraz 2014/15 (1,11 mln t), 2015/16 (1,0 mln t) i daleki od rekordowego poziomu z sez. 2012/13 (1,26 mln t) który udało się zrealizować przy znacząco niższych zbiorach jabłek. Pozwala to stwierdzić, że rosyjskie embargo wciąż jest w znaczącym stopniu odczuwalne dla polskich producentów i eksporterów. W wyniku relatywnie niskiego eksportu, zdecydowanie większa część jabłek w sez. 2018/19 trafiła do przetwórstwa, a to pozwoliło na produkcję rekordowego wolumenu zagęszczonego soku jabłkowego (465 tys. t wg IERiGŻ). Jednocześnie rekordowo wysoki był także eksport koncentratu soku jabłkowego, głównie z uwagi na większe zapotrzebowanie w USA (spadek dostaw z Chin i wojna handlowa) - skomentował Mariusz Dziwulski.
Ekspert przyznaje, że w sez. 2018/19 największym odbiorcą jabłek z Polski pozostała Białoruś z 20-proc. udziałem w wolumenie sprzedaży zagranicznej tych owoców. - Warto zauważyć, że drugim importerem polskich jabłek z wolumenem 126 tys. t stał się Egipt (10 pozycja w sez. 2017/18). Cieszyć może wzrost wysyłek jabłek do tego kraju również na koniec trzeciego kwartału 2019, jednak od sierpnia łączny eksport tych owoców z Polski notuje spadki, w szczególności do krajów UE - podsumował.
Źródło: www.sadyogrody.pl