W tym roku z pewnością zbiory jabłek będą niskie, tak w Polsce, jak i w wielu innych krajach. To doniesienia światowych ekspertów, choćby z kongresu Prognosfruit. Ceny muszą więc być zdecydowanie większe niż rok temu.
Tak też się do niedawna kształtował rynek. Niestety po raz kolejny niektóre zakłady przetwórcze, które niemal zmonopolizowały sektor, podjęły próbę niczym nieuzasadnionej obniżki cen skupu jabłek do przetwórstwa. W ślad za tym mogą spaść ceny owoców deserowych.
Nie mogąc liczyć na jakąkolwiek pomoc odpowiednich urzędów centralnych, co pokazał poprzedni sezon, apeluję do wszystkich polskich sadowników o nieuleganie panice. W chwilach spadku cen nie dostarczajmy owoców do skupów. Cena musi wzrosnąć, bo jest zapotrzebowanie na nasz koncentrat na rynkach międzynarodowych i nie ma on obecnie żadnej poważnej konkurencji.
Niech doświadczenia poprzedniego sezonu nas nauczą, że warto nieraz poczekać, przytrzymać jabłka, bo cena z pewnością znów wzrośnie.
Pokażmy, że umiemy rozsądnie reagować w takich momentach.
Nie ulegajmy panice i w takich momentach, jak obecny ograniczmy sprzedaż, albo nawet ją czasowo wstrzymajmy.
Mirosław Maliszewski
Prezes Związku Sadowników RP