Szczegóły dotyczące kontroli można przeczytać w raporcie, w którym UOKiK przeanalizował trudną sytuację na rynku owoców w tym roku i przedstawił propozycje na uniknięcie powtórki w 2019 r.
Jak mówi prezes UOKiK Marek Niechciał : "Korzystamy z nowych narzędzi prawnych do ochrony polskich rolników. Jeszcze przed pierwszymi tegorocznymi zbiorami owoców zaczęliśmy badać relacje handlowe pomiędzy producentami, punktami skupu i dużymi przetwórcami. Efektem jest nasz raport, a także postępowania przeciwko dużym przetwórcom owoców. Nie poprzestaliśmy jednak tylko na tym. Dziś weszły w życie zmiany w ustawie o przewadze kontraktowej, m.in. po to żeby zająć się większą liczbą spraw i chronić drobnych producentów żywności."
Kontrole wśród przedsiębiorców rozpoczęły się w czerwcu 2018 r., czyli jeszcze przed zbiorami. Początkowo urząd sprawdził dużych przetwórców owoców – m.in. ich umowy dostaw wraz z terminami płatności i listą dostawców. W kolejnym etapie działań, na zlecenie urzędu, kontrole w punktach skupów owoców miękkich i jabłek prowadziły wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej. Sprawdzały m.in. umowy zawierane przez skupy zarówno z rolnikami, jak i zakładami, które chłodzą i przetwarzają owoce. Inspektorzy badali też m.in. relacje handlowe pomiędzy poszczególnymi podmiotami. Kontrolerzy UOKiK i Inspekcji Handlowej byli łącznie w 77 miejscach (przetwórniach i skupach). Wnioski z kontroli urząd przedstawił w raporcie. Głównym problemem, na który zwrócili uwagę kontrolerzy UOKiK i jednocześnie najczęstszym przejawem wykorzystania przewagi kontraktowej, było opóźnienie w płatnościach. Zgodnie z ustawą o terminach zapłaty w transakcjach handlowych strony mogą ustalić czas na uregulowanie należności dłuższy niż 30 dni, ale nie powinien on przekraczać 60 dni. Tymczasem najczęściej ten termin wynosił 90 dni, dodatkowo zdarzało się, że nie był on przestrzegany.
Prezes UOKiK podkreśla , iż zatory w płatnościach to jeden z poważnych problemów polskiej gospodarki. Powiedział, iż z kontroli wynika, że są one powszechne również w rolnictwie. Zauważono zjawisko powielania opóźnień na coraz niższe szczeble obrotu. Były przypadki, w których właściciel skupu dostawał pieniądze po 90 dniach i z takim samym opóźnieniem płacił dostawcom. UOKiK apeluję do wszystkich uczestników rynku rolno-spożywczego o przestrzeganie ustawowych terminów płatności. Marek Niechciał zapowiedział że UOKiK będzie wnikliwie przyglądać się, czy prawo w tym przypadku jest respektowane.
W ostatnim czasie urząd postawił zarzuty zbyt długich terminów i opóźnień w płatnościach dwóm dużym przetwórcom - spółce Real z Siedlec i Rauch Polska z Przeworska. Real to jeden z największych w Polsce podmiotów skupujących owoce i produkujących mrożonki oraz koncentraty owocowe. Z ustaleń urzędu wynika, że spółka wyznaczała termin zapłaty, który maksymalnie mógł wynieść nawet sześć miesięcy, a największe opóźnienia wynosiły ponad 170 dni. Drugie postępowanie prowadzone jest przeciwko Rauch Polska. Spółka należy do koncernu Rauch Fruchtsafte, jednego z największych producentów soków owocowych w Europie. Zarzuty urzędu dotyczą opóźnienia w płatnościach – do 119 dni, a także niejasnych sposobów określania ceny. Przedsiębiorca podawał jedynie mało precyzyjne informacje, że cena będzie zależeć od m.in. jakości produktów rolnych, terminu dostawy czy warunków rynkowych, jak wielkość popytu i podaży. Zdaniem UOKiK, w ten sposób dostawca nie może określić nawet przybliżonej kwoty, jaką otrzyma za owoce. Za wykorzystywanie przewagi kontraktowej przedsiębiorcom grozi kara w wysokości 3 proc. ubiegłorocznego obrotu. Urząd prowadzi ponadto jeszcze dwa postępowania przeciwko przetwórcom owoców – T.B. Fruit Polska oraz Döhler.
Niezależnie od działań niezgodnych z prawem, UOKiK zdiagnozował też szereg problemów, które spowodowały tegoroczną trudną sytuację plantatorów owoców.
To między innymi:
- Nadprodukcja owoców w 2018 r. Tegoroczne warunki atmosferyczne spowodowały dużo bardziej obfite zbiory niż w poprzednich latach. Na rynku pojawiło się znacznie więcej owoców niż wynosiło zapotrzebowanie. Stało się to przyczyna spadku cen. Słaba pozycja negocjacyjna rolników. Pojedynczy podmiot nie jest w stanie uzyskać tak korzystnej ceny, jak może zrobić to grupa producentów. Dlatego ważne jest, żeby w kolejnych latach rolnicy zrzeszali się w stowarzyszenia, które w ich imieniu będą negocjować z silniejszymi podmiotami przetwarzającymi owoce.
- Produkcja owoców z myślą głównie o rynku detalicznym. Większość rolników chciałaby produkować owoce deserowe, czyli najwyższej jakości, przeznaczone na rynek detaliczny. W tym celu ponosi wyższe koszty uprawy czy zbioru produktów. Tymczasem tylko niewielka ilość jabłek, truskawek, czy malin ostatecznie spełnia wymagania stawiane owocom deserowym. Gdyby rolnik od początku nastawił się w części lub nawet w całości na produkcję przemysłową, koszty, które ponosi byłyby znacznie mniejsze.
- Zbyt mała liczba umów kontraktacji. Zgodnie z nimi producent rolny zobowiązuje się wytworzyć i dostarczyć określoną ilość produktów, a odbiorca ma je odebrać po ustalonej cenie w konkretnym czasie. Brak takich kontraktów powoduje, że cena którą dostaje rolnik, zależy przede wszystkim od warunków rynkowych w momencie sprzedaży, co jest szczególnie niekorzystne np. w sytuacji nadprodukcji owoców.
- Sytuację na rynku rolno-spożywczym poprawi również nowelizacja ustawy o przewadze kontraktowej, która wchodzi dziś w życie. Ważną zmianą jest przyjęcie nowej definicji przewagi kontraktowej. Od teraz do interwencji urzędu wystarczy, że pomiędzy stronami umowy będzie istniała dysproporcja w potencjale ekonomicznym. Zniknął natomiast drugi warunek mówiący, że słabszy kontrahent nie ma możliwości dostawy swoich produktów gdzie indziej. Pozwoli to na zajęcie się przez urząd większą liczbą spraw. Temu służy również zniesienie progów obrotowych. Wcześniej urząd mógł interweniować jedynie w sytuacji, kiedy wartość obrotów pomiędzy dostawcą a nabywcą przekraczała w jednym z ostatnich lat 50 tys. zł., a obrót silniejszej strony lub jej grupy kapitałowej wynosił co najmniej 100 mln zł w roku poprzedzającym. W tej chwili UOKiK może wkroczyć w każdym przypadku wykorzystywania przewagi kontraktowej. Pozwoli to również na ochronę małych i średnich podmiotów, w tym rolników. Zmiany dają ponadto również każdemu możliwość zawiadomienia o nieuczciwym wykorzystywaniu przewagi kontraktowej i gwarantują jego anonimowość. Kolejną istotną zmianą jest uproszczenie nadawania decyzji urzędu rygoru natychmiastowej wykonalności, co oznacza nakaz natychmiastowego zaprzestania praktyki godzącej w słabszą stronę kontraktu, np. rolnika.
źródło: http://www.portalspozywczy.pl/owoce-warzywa/wiadomosci/uokik-wzial-pod-lupe-77-skupow-i-przetworni-owocow-zarzuty-dla-czterech-spolek,165983_2.html